11/02/2012

one apple a day...

... keeps doctor away ;)
A taki jesienny art mi wyszedł. Lubię wykorzystywać barwy, które kojarzą mi się z tą porą roku, żadna inna tak mnie nie inspiruje, choć sama jesień nie jest jakąś ulubioną porą roku. Zwłaszcza przy pogodowych psikusach, jak kilka dni temu.


(a najlepiej jabłuszka smakują w szarlotce)

2 komentarze:

  1. Tak,tak..! Szarlotki wymiatają;D
    Oo.. Ang przysłowie widze, he?;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej;*
    Zostałaś otagowana u mnie na blogu, zapraszam! ;))

    OdpowiedzUsuń