Ups, dawno mnie tu nie było. Jakoś miałam więcej zapału, jak brakowało mi czasu. A teraz czas mam i go skutecznie marnotrawię, nawet nie wiem na czym.
Czekam na dobrą pogodę, by porwać gdzieś aparat.
Trochę kwiotków jeszcze z maja, tych aktualnych też, naciągana babeczka brownie z bananami i marna kopia serniczków Karoliny, które zrobiłam sobie na deser, bez orzechów i z nie do końca odpowiednim serem, ale co tam :P
dlaczego marna wersja? wygląda super, szczególnie ten dżem u góry, mm:)
OdpowiedzUsuńA babeczki 1sza klasa, lubię brownie, więc babeczkę bym ci porwała :D
Ej,ej-na początku pomyślałam, że to sarna i myślę sobie: "Matko, gdzieś ty ją tak blisko uchwyciła?!",a zjeżdżam trochę, a to piesek :D