5/30/2014

marco.

Taka tam piegowata mordka mojego niefortunnie uśmierconego księcia.
Rozpływam się nad tym nosem asjfhdfkljahsd. Chyba w życiu ładniejszego nie zrobię </3
Duma mnie rozpiera, bo jedyna pomoc w postaci zdjęcia, jakiej użyłam, to była moja własna fotka, jako że miałam problem z oczami. Jam miszcz, ale za dużo czasu mi to zabrało x_x


1 komentarz:

  1. Na wielkie dzieła potrzeba czasu i bólu:) Hahahah:D Niefortunnie go tytan zeżarł :P Piękny Ci wyszedł:)

    OdpowiedzUsuń