10/04/2012

ostatnia wrześniowa niedziela.

Przy okazji to była też dla mnie ostatnia wakacyjna niedziela, zresztą bardzo przyjemnie spędzona. Pogoda dopisała, a otoczenie było piękne. A gdzie byłam? Jakbym nie wiedziała, dokąd jadę na wycieczkę, to bym nigdy nie zgadła ;) Bo miejsca ze zdjęć w ogóle nie kojarzą się z okolicą i stereotypowym myśleniu o regionie.











































Dobra, nie trzymam w niepewności - Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie, czyli zielone płuca Górnego Śląska (2 pierwsze zdjęcia nie konkretnie stamtąd, chociaż może?) Nigdy tam wcześniej nie byłam, choć kilka wizyt w Katowicach i Chorzowie zaliczyłam. Tym milej byłam zaskoczona, że takie piękne miejsce jest właśnie tam.
A kaczuchy i sroka to taka zapowiedź tematyki kolejnej notki, bo jak Chorzów, to i musi być zoo!

1 komentarz:

  1. serio to, aż tak blisko i aż tak ładnie tam jest? No,no,no.. Nie pomyślałabym ;)

    OdpowiedzUsuń