Za oknem obrzydliwie nijako i szaro. Dla poprawy nastroju uwielbiam wracać do chwil z wakacji schwytanych na zdjęciach. A jak chwile z wakacji, to obowiązkowo - nazwijmy to - sesje, czyli owoce spędzania kilku wspaniałych dni w lecie z kuzynką.
Starocie z wakacji z lat 2009-2010, które zawsze chciałam gdzieś pokazać, choć panna fotograf i panna modelka to straszliwe amatorki, ale przynajmniej miały niezły ubaw ;)
Kto powiedział, że trujące jabłka muszą być czerwone?
Wspaniałe chwile:)
OdpowiedzUsuńNo ja bym tu nie powiedziała, że któraś z tych osób jest amatorką, ale kłócić się nie będę.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tło, gdzież to robione?
Też chcę wakacje ! :)